środa, 14 października 2015

Zabawa pieska



Witam wszystkich.

Dziś naszła mnie taka myśl z którą chciała bym się podzielić. Mamy w domu psa nazywa się Puszek. Wymyśliła mu imię córka, pewnie z piosenki o puszku kłębuszku. 
Nie byłam zadowolona z tego pomysłu żeby wziąć pieska do domu, bo oczywiście mama ma teraz więcej obowiązków, ale cóż zgodziłam się ze względu na dzieci. Córka lubi Puszka i ładnie się z nim bawi, razem biegają i nawet wychodzi on za nią na zjeżdżalnie. Niestety są też straty oto przykład.
Zostawiłam wózek młodego na polu, bo poszliśmy zjeść obiad. W wózku została czaka młodego, kocyk i pielucha. Po godzinie gdy wyszłam by wózek schować zastałam okropny widok. Jakimś sposobem Puszkowi udało się wyciągnąć to wszystko na trawię pogryźć  oraz wybrudzić. Kocykowi nic nie zrobił, ale najbardziej szkoda mi było czapki młodego, bo bardzo ładnie w niej wyglądał, a teraz mamy taką dziurę.






A tak wyglądała czapka bez dziury.




 I tu właśnie skojarzyła mi się ta reklama allegro z tatą, małą córką i psem który stoi na deszczu. Choć tata wie, że  z pieskiem będzie dużo kłopotów, to jednak daje mu dach nad głową. A dlaczego? dla uśmiechu swojego dziecka, dla jego radości, która jest taka piękna. Pomimo, że byłam zła i nadal jestem, to wiem, że dużo tu też mojej winy. 
Mogłam wózek schować od razu. Cóż mam nauczkę na przyszłość. Dziurę spróbuję załatać jakąś fajną naprasowanką jak się uda. 

Mimo to gdy patrzę na zabawę Puszka z młodą to sama się nieraz śmieję, ile to takiej beztroskiej radość jest w takim dziecku. Młody też podskakuje w wózku jak oni biegają i śmieje się spod smoka.
I wiem, że Puszek zostanie z nami już do końca swoich dni. A na razie jest mały, więc jeszcze długa droga przede mną aby go nauczyć trochę nieszarpania wszystkiego co mu wpadnie w łapy.

Przy okazji można córkę  nauczyć  trochę odpowiedzialność. To ona daje swojemu sepkowi  Puszkowi wodę do picia.  


Mamy też w domu rybki. 







Miłe stworzenia, które na szczęście nic nie niszczą:-). 
Trzeba im tylko wodę wymieniać i karmić. Ale miło na nie popatrzeć. Działają na dzieci trochę uspokajająco, a do tego budzą ciekawość. 
Goście też je lubią.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz